Marcin Lorek |
Asteriks vs Kajko i Kokosz |
Autor o sobie: Urodziłem się w 1979 roku. Obecnie studiuję Marketing i Zarządzanie w nowosądeckiej Wyższej Szkole Biznesu. Komiksami interesuję się od wczesnych lat dzieciństwa. Można powiedzieć, że na komiksach Janusza Christy, Tadeusza Baranowskiego czy Papcia Chmiela uczyłem się czytać. Od 1998 roku prowadzę wspólnie z Markiem Choroszuchš i kilkoma współpracownikami Internetowy Serwis Komiksowy, który w ciągu trzech lat swojego istnienia stał się największą internetową składnicą wiedzy o komiksach. Z redakcją "Esensji" współpracuje praktycznie od początku istnienia "The Valetz Magazine" (jeden z protoplastów "Esensji"), pisząc artykuły do Forum Komiksu. |
.iso/offline/es01/img/tab_top.gif) |
Niedawno wydawnictwo Jupi Direct rozpoczęło wznawianie legendarnej już serii "Kajko i Kokosz" Janusza Christy. Możliwość ponownego przeczytania tego dzieła przywraca na myśl pojawiające się od czasu do czasu dyskusje o ogromnym podobieństwie "Kajka i Kokosza" do serii "Asteriks" Goscinnego i Uderzo. Pojawiały się nawet oskarżenia o plagiat, które, jak wiadomo, zostały obalone, bowiem Janusz Christa zaczął rysować swój komiks jeszcze zanim powstał "Asteriks". Mimo to podobieństwo uważa się powszechnie za bardzo duże a obie serie odniosły u nas ogromny sukces. Czy jednak Kajko i Kokosz są jedynie Asteriksem i Obeliksem przeniesionymi w staropolskie realia?
Na pierwszy rzut oka na to wygląda. W obu seriach mamy parę głównych bohaterów - jeden niepozorny, ale bardzo inteligentny i sprytny, zaś drugi potężny i, co tu dużo ukrywać, rozumem nie grzeszący. Jeden z bohaterów jest uosobieniem wszelakich pozytywnych przymiotów, zaś drugi ich zaprzeczeniem. Podobieństwa w tej kwestii są ogromne. Jednak o ile Kajko i Kokosz od samego początku mieli równorzędną pozycję, o tyle w pierwszym albumie Asteriks praktycznie występuje sam, Obeliks ma tylko niewielką rolę drugoplanową a pozycję równorzędnego partnera zyskuje dopiero począwszy od drugiego albumu. Obie serie należą też do gatunku humorystycznego. Ale to w zasadzie koniec takich oczywistych podobieństw. Oczywiście można jeszcze doszukiwać się również podobieństw wśród postaci drugoplanowych i stylu humoru, jednak, jak postaram się wykazać na przykładach, te podobieństwa są bardzo nieznaczne. Powstaje więc nowe pytanie. Skoro "Kajko i Kokosz" nie są tylko kopią "Asteriksa", to która z tych serii jest lepsza?
W obu seriach postacie drugoplanowe są ważnym elementem fabuły i są bardzo wyraziście przedstawione. W "Asteriksie" mamy barwnych mieszkańców wioski, z których wyróżniają się: wódz Asparanoiks, druid Panoramiks, bard Kakofoniks oraz, oczywiście, para Ahigieniks i Tenautomatiks, którzy zasłynęli głównie swoją różnicą poglądów co do świeżości ryb sprzedawanych przez Ahigieniksa. W "Kajku i Kokoszu" również mamy pokaźny zbiór charakterystycznych postaci drugoplanowych. Warto tu wymienić kasztelana Mirmiła, jego żonę Lubawę, czarownicę ciotkę Jagę, zbója Łamignata, woja Wita, no i oczywiście Zbójcerzy, jak Hegemon, Kapral czy Oferma. Widać, że zarówno Rene Goscinny jak i Janusz Christa doceniają humorystyczne zalety postaci drugoplanowych. Jednak, o ile w "Asteriksie" postacie drugoplanowe są źródłem głównie humoru sytuacyjnego, o tyle w "Kajku i Kokoszu" w odniesieniu do bohaterów drugoplanowych mamy do czynienia głównie z humorem postaciowym. Wróćmy do pytania, która z serii wypada lepiej w tym porównaniu. Cóż, wydaje się, że postacie drugoplanowe Janusza Christy są jakby "pełniejsze" - mają wyraźniej nakreśloną osobowość. Ich przewagą nad postaciami z "Asteriksa" jest to, że nie pokazują się ciągle w tych samych sytuacjach, że sprawdzają się w każdym położeniu. Natomiast Rene Goscinny do rangi sztuki podniósł powtarzanie tych samych schematów humoru sytuacyjnego. Mamy ciągle te same bójki rozpoczynające się od kwestii ryb Ahigieniksa, mamy powtarzające się próby Obeliksa, chcącego skosztować napoju magicznego. Wreszcie mamy ciągłe spotkania z piratami. Można więc spytać, gdzie w tym sztuka? Otóż w tym, że za każdym razem wszystkie te schematy mają nieco inny przebieg, choć zawsze (lub prawie zawsze) kończą się tak samo. I ZAWSZE są równie śmieszne, jak wtedy gdy widzieliśmy je po raz pierwszy.
Jak więc wynika z powyższego choć obie serie należą do gatunku humorystycznego, to jednak już w podejściu do postaci drugoplanowych widać różnice. "Asteriks" i "Kajko i Kokosz" różnią się także rodzajem humoru.
W obu seriach pojawia się humor sytuacyjny. Ale żadna z nich nie bazuje tylko na tym rodzaju komizmu. Janusz Christa, jak już wspomnieliśmy, wykorzystuje także humor postaci (choć Rene Goscinny również tego nie unika).
Dalsze różnice polegają na tym, że Rene Goscinny po mistrzowsku uprawia grę słów, co w "Kajku i Kokoszu" nie występuje tak często. Natomiast komiksy Janusza Christy prezentują humor "regionalny". Polski rysownik często wykpiwa w swoich komiksach aktualną sytuację Polski, przenosząc ją w realia średniowieczne. Na przykład w albumie "Mirmił w opałach" pojawia się instytucja NIK, obserwujemy "nowoczesne" zmiany w środowiskach młodzieżowych, zaś Zbójcerze wykorzystują "święte napisy" w stylu "Zamknięte. Remanent" itp.
Jak więc widać różnice "Asteriksa" i "Kajka i Kokosza" są dość wyraźne. Skąd więc się bierze opinia, że komiksy te są do siebie bardzo podobne? Moim zdaniem, polega to na tym, ze po prostu obie te serie są przykładem mistrzostwa Janusza Christy i Rene Goscinnego jako humorystów. Obaj twórcy wznieśli się w swoich komiksach na wyżyny dowcipu, niezależnie od tego jakie techniki do tego wykorzystali. Najważniejszym podobieństwem obu serii jest po prostu to, że obie są doskonałe. Na koniec wypada wrócić do pytania "która z tych serii jest lepsza?". W mojej opinii, odpowiedź jest taka, że dla nas - Polaków obie serie są równie dobre. Natomiast "Asteriks" jest komiksem nieco bardziej "otwartym" kulturowo, ponieważ nie ma w nim zbyt dużo humoru "regionalnego", zabawnego tylko dla niektórych narodów. To dzięki temu serii tej udało się osiągnąć ogromny sukces praktycznie w każdym miejscu na Ziemi. I rzeczywiście - być może pod tym względem "Asteriks" przewyższa "Kajka i Kokosza". Jednak dla nas, do których skierowany był "Kajko i Kokosz" akurat ta cecha "Asteriksa" nie ma żadnego znaczenia. Odbiór obu serii jest dla nas równie zabawny.
Zobacz także:
Opisy albumów z serii "Asteriks"
Opisy albumów z serii "Kajko i Kokosz"
|
|
.iso/offline/es01/img/tab_bot.gif) |
|